#Zostanwdomu i #nieoszalej
fot. nadesłane
Pomijając wszelkie złe konotacje dotyczące aktualnej pandemii, można powiedzieć, że nieoczekiwanie nastał bardzo ciekawy moment. Niejako, czas się zatrzymał i pozwolił nam na refleksję. Myślę, że wiele osób marzyło o tym, żeby nie musieć jeździć do pracy i z nieukrywaną zazdrością spoglądali na tych, którzy mieli możliwość pracować zdalnie. Dzieci często niechętnie wstawały i szły rano do szkoły a teraz już nie muszą… Teraz robią to, co było dla nich nierzadko najlepszą rozrywką, czyli siedzą głównie przed komputerem. Szkoła on-line stała się rzeczywistością. Przypomina mi się takie porzekadło: „Boże, chroń mnie przed tym, żeby moje marzenia się spełniły”. No, ale skoro już to się to wydarzyło, to co z tym zrobimy?